Kamienica przy ul. Szkolnej 2 w Strzelnie administrowana jest przez gminę od czasów powojennych. Obecnie mieszka tam 8 rodzin. Gmina jednak zarządzała przez te wszystkie lata nieruchomością nielegalnie, gdyż kamienica prawnie należy do prywatnego właściciela, jakim jest Berta Lippman, mieszkanka Izraela. Odziedziczyła ona nieruchomość w drodze spadkowej po swoim mężu Maxie Moshe Lippmanie. Prawowita spadkobierczyni upomniała się w ostatnich miesiącach o swoją własność. Właścicielka poprzez reprezentującą ją Kancelarię radców prawnych J.Stelmach, A. Dziewałtowski-Gintowt, A. Kłos s.c. z Krakowa rozpoczęła rozmowy z burmistrzem Strzelna Ewarystem Matczakiem, dotyczące bieżących spraw związanych z kamienicą. W piśmie skierowanym do strzeleńskiego urzędu prawnicy pytali o koszty utrzymania, stan techniczny kamienicy, ilość mieszkających tam ludzi oraz dochody osiągane z administrowania kamienicą, uzasadniając to zamiarem przejęcia zarządu tej nieruchomości. Już wówczas, jak mówi Ewaryst Matczak, było jasne, że Berta Lippman będzie chciała przejąć administrację nad kamienicą lub ją po prostu sprzedać. Burmistrz podjął rozmowy, deklarując chęć kupna kamienicy. W prowadzonych rozmowach zaznaczał jednak, że gmina będzie gotowa do kupna, tylko, jeśli cena będzie odpowiednia do możliwości gminy. Na kilka próśb wystosowanych przez gminę odnośnie podania ewentualnej ceny wykupu kamienicy - jak mówi nam burmistrz Ewaryst Matczak - nikt ze strony właścicieli jednak nie odpowiadał. Od kierownik referatu rolnictwa i gospodarki komunalnej strzeleńskiego urzędu Marii Giży dowiedzieliśmy się, że jeden z pracowników urzędu znalazł natomiast ofertę sprzedaży tej kamienicy wystawioną na jednym z portali internetowych. Cena, jaka była tam podana, sięgała 260.000 zł i wystawiona została przez Centrum Nieruchomości Meritum z Mogilna. Po kolejnych monitach ze strony strzeleńskiego urzędu, kancelaria prawna odpowiedziała w korespondencji z 4 lutego, że w związku z zainteresowaniem gminy kupnem nieruchomości, zarówno w całości jak i w odniesieniu do budynku mieszkalnego, Berta Lippman zgodziła się podjąć negocjacje w tej sprawie. Do wyceny obecnej wartości nieruchomości kancelaria wyznaczyła biegłego rzeczoznawcę majątkowego, na którego wskazała Mieczysława Ledwożywa z Mogilna. - Czekamy na ofertę ceny ze strony właścicielki. Wszystko zależy od tego, jaka ona będzie. My przymierzamy się do jej kupna. Gdy cena będzie wygórowana, będziemy starali się negocjować. W końcu przez tyle lat to my wkładaliśmy pieniądze w różne remonty tej kamienicy. W tej chwili nie robimy nic, bo nie wiemy, co nas dalej czeka. Jeżeli kamienica trafi w prywatne ręce, to nowy właściciel może tak windować czynsze w tych mieszkaniach, że lokatorów nie będzie stać na jego płacenie. Dlatego musimy podjąć próbę negocjacji w celu wykupienia tej nieruchomości. Ja mam w tej chwili przysłowiowy nóż na gardle. Bowiem za parę miesięcy może dojść do tego, że będziemy zmuszeni szukać mieszkań dla 8 rodzin, które obecnie zamieszkują w tej kamienicy. A przecież w Urzędzie jest lista oczekujących na mieszkania i co dalej? Wszystko zależeć będzie od ceny, jaką zażądają od nas właściciele kamienicy - powiedział naszemu reporterowi burmistrz Ewaryst Matczak. Są to rodziny - jak mówi burmistrz - których nie stać na kupno lub wynajem prywatnych mieszkań, bowiem do dnia dzisiejszego korzystają one z pomocy gminy w formie dodatków mieszkaniowych. Już na ostatniej sesji Rady Miejskiej Ewaryst Matczak zwrócił się z prośbą o zainteresowanie się sprawą odpowiedniej komisji Rady. W tym przypadku jest to komisja rolna, ochrony środowiska, mienia komunalnego i mieszkalnictwa. Po wspólnym spotkaniu komisji budżetowej i mieszkaniowej radni stwierdzili, że sprawa jest bardzo poważna i decyzja o ewentualnym zakupie kamienicy zapadnie podczas obrad wszystkich komisji Rady Miejskiej w Strzelnie jeszcze w marcu. Magdalena Lachowicz