- Budowlańcy wyjechali za granicę, materiały zdrożały o 100 proc. W budowę włożyłem już 150 tys. zł i pewnie będę musiał włożyć drugie tyle, ale nie żałuję. Lepiej mieć dom niż mieszkanie w bloku - mówi Maciej Ciaciuch, bydgoszczanin, który buduje dom pod Nakłem. Od początku tego roku wydano w województwie kujawsko-pomorskim o 64 proc. więcej pozwoleń na budowę domków jednorodzinnych niż w tym samym okresie ubiegłego roku - podaje Urząd Statystyczny w Bydgoszczy. W ciągu roku ceny materiałów budowlanych poszły w górę o 100 proc., a zarobki według Urzędu Statystycznego wzrosły zaledwie o 9,4 proc. A to oznacza, że aby się budować, musimy zaciągać znacznie większe kredyty niż dotychczas. Tym bardziej że budujemy domy większe niż przed rokiem. W 2006 r. średnia powierzchnia użytkowa nowo budowanych domków jednorodzinnych wynosiła 136,9 mkw., a w tym roku już 141,5 mkw - podaje gazeta.pl. Bankowcy mają teraz żniwa. - W moim oddziale zainteresowanie kredytami budowlanymi jest ogromne - mówi Iwona Żyska, dyrektor mieszczącego się przy placu Wolności oddziału banku BPH. - Wielu ludzi, którzy rok temu pożyczali u nas 200-250 tys. zł, wraca po kolejne 100-150 tys. zł.