Decyzją Centralnego Zarządu Służby Więziennej, areszty i więzienia w Kujawsko-Pomorskiem, a także podległe tutejszemu inspektoratowi więzienia w Chojnicach i Czersku (woj. pomorskie) staną się na czas Euro 2012 zapleczem dla pomorskich placówek penitencjarnych. W okresie mistrzostw trafi tu część osób obecnie aresztowanych i osadzonych tak, aby w razie potrzeby w rejonie Trójmiasta była większa liczba wolnych miejsc w celach. Na terenie Kujawsko-Pomorskiego jest niespełna 7 tys. miejsc dla osadzonych i niemal wszystkie są zajęte. Jak poinformowała Aleksandra Gapska, rzeczniczka Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Bydgoszczy, by przyjąć dodatkowych "pensjonariuszy", czasowo na cele zostaną zaadaptowane nawet pomieszczenia socjalne, np. świetlice. W ten sposób uda się wygospodarować około 230 miejsc. Funkcjonariusze SW zapewniają, że tłok nie zmieni zasad niemieszania więźniów odsiadujących pierwszy wyrok z recydywistami. Zwiększenie liczby więźniów może jednak sprawić, że nie będą oni mieli do dyspozycji - jak tego wymagają przepisy - przynajmniej trzech metrów kw. powierzchni na osobę, ale na takie okresowe "przeludnienie" prawo zezwala. Pierwsza grupa osadzonych, którzy w związku z Euro 2012 musieli zmienić miejsce odbywania wyroku dotarła już do zakładu karnego w podbydgoskim Koronowie. 25 mężczyzn z wyrokami pozbawienia wolności dotarło tam z Lublina. Do działań w okresie mistrzostw szykuje się także policja oraz wymiar sprawiedliwości. Około 200 funkcjonariuszy prewencji wspomagać będzie kolegów w Poznaniu i Gdańsku, dokąd pojadą także przewodnicy z psami i policjanci z drogówki. W podwojonej obsadzie w czerwcu dyżurować będą prokuratorzy w całym regionie tak, aby można było np. szybko przeprowadzić niezbędne czynności podczas wypadków drogowych i nie blokować ruchu. W salach wzmocniono obsadę wydziałów orzekających w sprawach aresztów i w trybie przyspieszonym. Przygotowano także listy tłumaczy i adwokatów władających biegle obcymi językami. Własne badania zagrożeń przeprowadziły także służby specjalne. Jak nieoficjalnie przyznają pracownicy więziennictwa, sprawdzano m.in. czy wśród osadzonych i aresztowanych są muzułmanie i "szalikowcy". W zakładach karnych odsiaduje obecnie karę kilkadziesiąt osób deklarujących wiarę w islam, ale zdaniem funkcjonariuszy zdecydowana większość złożyła takie deklaracje niezbyt dawno, by korzystać z przysługującej w takim przypadku diety wołowo-drobiowej. Służba Więzienna nie ma jednak podstaw prawnych ani możliwości, by badać prawdziwość deklaracji wyznania.