Według gazety, w sumie dług miast na prawach powiatu (jest ich w Polsce 65) ma osiągnąć w 2011 roku kwotę 27,8 mld zł, czyli około 48 proc. dochodów. Przedstawiciele zadłużonych miast zapewniają jednak, że "wszystko jest pod kontrolą". - Planujemy finanse odpowiedzialnie. Nawet stosunkowo wysoki dług jesteśmy w stanie bezpiecznie obsłużyć - mówi Barbara Sajnaj, skarbnik Poznania. - Zadłużamy się, bo inwestujemy, a inwestujemy, bo grzechem byłoby nie wykorzystać szansy, jaką dają fundusze unijne - wyjaśnia Jacek Kuźniewicz, zastępca prezydenta Włocławka. W kolejnych latach zadłużenie polskich miast nie będzie już rosło tak dynamicznie. Przełoży się to jednak na niższe tempo rozwoju całej gospodarki - pisze "Rzeczpospolita" w dzisiejszej publikacji.