Chiński sklep z ubraniami przy głównym deptaku funkcjonuje już od ponad trzech tygodni. "Znaczki" na szyldzie nadal budzą emocje i ciekawość. - Jeszcze nie byłem, nie mam zaufania do chińskich rzeczy - mówi przechodzień, którego reporter RMF zapytał o sklep. - Ale przeciwko samym Chińczykom nic nie mam. Jak będą dobrze płacić i trzymać porządek, to dlaczego nie? A że ich pełno... jak jeszcze Breżniew żył, to wnuczek robił "oczy" - demonstruje starszy pan i naciąga skórę, by z oczu zostały wąskie szparki - straszył nas: dziadzia, idą! No to przyszli. Mieszkańcy zastanawiają się, skąd w małym miasteczku nagle tylu Chińczyków. Przeważa pogląd, że szukają swojego miejsca po likwidacji stadionu X-lecia i hal KDT. Sami Azjaci przyznają, że już im się nie opłaca szukać szczęścia w stolicy. - Warszawa: dużo chiński. Chełmno: mało - tłumaczy okrutnie łamaną polszczyzną Hu Liangjie, 23-letni chłopak, który pracuje w sklepie przy ul. Grudziądzkiej. W Polsce wraz z rodziną mieszka od roku. I dodaje: - tu jedyny sklep. Mało problem. Warszawa: dużo sklep, dużo chiński. Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Tomasza Fenske: Liangjie do Chełmna przyjechał z Włoch. - Cała moja familia przyjechali do Europe, w China nic - tłumaczy. Dlaczego rodzina Hu wyemigrowała z Chin już się nie dowiem, bariera językowa jest zbyt wielka. Młody Chińczyk mówi tylko ogólnikowo: - dużo problemy. W Polsce "problemy" jest mniej, więc Azjaci zakładają działalności w innych, niedużych miastach. Swój sklep mają już w pobliskim Świeciu i w Chojnicach. Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Tomasza Fenske: W chełmińskim sklepie pracują miejscowe dziewczyny. Jak mówią, z pracodawcami rozmawia się trudno, ale są uśmiechnięci i sympatyczni, więc da się dogadać. - Trochę tak, trochę tak, trochę na migi, jak do dziecka - śmieje się Marlena, jedna z ekspedientek. - Są w porządku. Zdarzają się głupie komentarze, rasizm, wiadomo, różni są ludzie, a pozwalają sobie, bo Chińczycy ich nie rozumieją. Niektórzy się boją, że już wkrótce na mieście będzie więcej Chińczyków niż Polaków. Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Tomasza Fenske: Jednak policjanci podkreślają, że żadnych ataków i incydentów na tle rasistowskim w miasteczku nie było.