Sposoby zapobiegania takim przestępstwom omawiał zespół kryzysowy, do którego zaproszono dyrektorów szkół, pedagogów, przedstawicieli kuratorium oświaty i szefową Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Żninie. - Spotkaliśmy się, aby przyjąć program działania w związku z sytuacją kryzysową, która dotknęła nasze środowisko - poinformowała Aleksandra Nowakowska, wiceburmistrz Żnina, odpowiedzialna za oświatę w gminie. Program profilaktyczny, który przygotowała poradnia, obejmuje m.in. program dla uczniów klas I gimnazjum i ich rodziców "Jak radzić sobie ze złością". Przewidziano także pomoc bezpośrednią: spotkania uczniów z psychologiem, pedagogiem, prawnikiem lub policjantem. Cel tych działań to przede wszystkim zapoznanie uczniów z aspektem prawnym przemocy oraz konsekwencjami prawnymi i psychicznymi jej stosowania. Wstępnie zaplanowano także konferencję pt. "Stop przemocy" dla nauczycieli, psychologów, pedagogów, rodziców i wybranych grup uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Osobny program psychologiczno-wychowawczy adresowany będzie także do uczniów klas szóstych, którzy wkrótce trafią do gimnazjów. Do pierwszego gwałtu zbiorowego doszło pod koniec czerwca, w trakcie osiemnastych urodzin, na które gospodarz zaprosił liczne grono młodszych znajomych. Organizator imprezy na zapleczu sali zgwałcił 15-latkę, potem zrobiło to trzech kolejnych uczestników zabawy w wieku 14-16 lat. Pijana (1,7 prom.) ofiara doznała podczas gwałtu poważnych obrażeń i trafiła do szpitala. Sprawcy, którzy także byli pijani, otrzymali dozór kuratora. Na zakończenie śledztwa w tej sprawie czekają na wolności. Kolejna ofiara to 13-latka, która została zgwałcona tydzień temu. Trzech kolegów w wieku 13-16 lat zaprosiło ją do mieszkania pod pretekstem wspólnego słuchania muzyki i wypróbowania gier komputerowych. Nastolatkowie poczęstowali koleżankę piwem, a następnie obezwładnili i zgwałcili. Gdy rodzice powiadomili policję, sprawcy gwałtu zostali umieszczeni przez sąd w schronisku dla nieletnich. Mieszkańcy Żnina są przekonani, że nastolatków rozzuchwaliło łagodne potraktowanie przez sąd sprawców pierwszego gwałtu. - Stopień demoralizacji był tu znaczny. Wspólnie, w swoim środowisku, zgwałcili, wzajemnie sobie pomagali przytrzymując dziewczynę - przyznał prowadzący sprawę prok. Wojciech Jabłoński ze Żnina.