- Skażony spirytus do rozlewni dowożony był z województwa łódzkiego, a całość wyprodukowanego w ten sposób trunku trafiła na włocławski rynek. Z informacji, którą uzyskali policjanci CBŚ wynikało, że pod koniec sierpnia może dojść do kolejnej dostawy skażonego spirytusu i to pozwoliło na przygotowanie zasadzki na organizatorów procederu - powiedziała Monika Chlebicz, rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji. W miejscu, gdzie przestępcy zorganizowali nielegalną rozlewnię, w wynajętym pomieszczeniu magazynowym na terenie miasta, czekali policjanci CBŚ. Przestępcy zostali zaskoczeni podczas przygotowania do rozlewania gotowego produktu do plastikowych butelek. - Funkcjonariusze zatrzymali dwóch mieszkańców Włocławka. W czasie przeszukań, w których uczestniczyli również celnicy z Urzędu Celnego w Toruniu, zarekwirowano około 2 tys. litrów spirytusu, substancje chemiczne służące do odkażania oraz aparaturę: plastikowe pojemniki, pompy, filtry i przewody, które były wykorzystywane w procesie technologicznym odkażania wyrobów spirytusowych - dodała rzeczniczka. Policjanci zgromadzili także dowody świadczące o tym, że producenci nielegalnego alkoholu w czasie pięciu tygodni zdołali wyprodukować ponad 10 tys. litrów spirytusu. W trakcie sprawdzania tożsamości zatrzymanych funkcjonariusze odkryli, że jeden z mężczyzn jest zamieszany w handel narkotykami. - W związku z tym przeszukano mieszkanie, w którym przebywał 21-latek. Tam policjanci znaleźli 60 gramów amfetaminy, z której można było uzyskać około 600 porcji narkotyku i wiele woreczków strunowych tzw. dilerówek - powiedziała Chlebicz. Zatrzymanym mężczyznom prokuratura przedstawiła zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i wprowadzenia do obrotu co najmniej 10 tys. litrów alkoholu wytworzonego niezgodnie z przepisami poprzez odkażenie skażonego spirytusu. Jak szacują śledczy, Skarb Państwa stracił na tym około 600 tys. zł, a podejrzanym grozi w związku z tym kara do 7,5 roku więzienia. 21-latek usłyszał również zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków, za co grozi kara do 8 lat więzienia. Na wniosek policjantów i prokuratora sąd zdecydował o aresztowaniu zatrzymanych mężczyzn na trzy miesiące. W lutym 2010r. policjanci CBŚ zlikwidowali bliźniaczą rozlewnię i linię produkcyjną w miejscowości Ograszka w powiecie lipnowskim. Policjanci zarekwirowali 6,5 tys. litrów odkażonego spirytusu, a także zgromadzili dowody świadczące o wyprodukowaniu przez zorganizowaną grupę przestępczą 500 mln litrów alkoholu, na czym Skarb Państwa stracił około 33 mln zł. W sprawie tej zatrzymano 12 podejrzanych, a czterech z nich, w tym lider grupy - mieszkaniec Aleksandrowa Kujawskiego - przebywa do dziś w aresztach śledczych. Osiem osób objęto dozorem policyjnym, a na poczet przyszłych kar od przestępców policjanci zarekwirowali nieruchomości o wartości około miliona złotych. - Teraz policjanci będą sprawdzać czy nielegalne rozlewnie miały ze sobą coś wspólnego i kto był dostawcą skażonego spirytusu. W sprawach tych przewidywane są dalsze zatrzymania i mają one, jak zapewniają śledczy, charakter rozwojowy - zaznaczyła rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji.