Jak poinformował prok. Leszek Rupiński z Prokuratury Rejonowej w Brodnicy, zakłady mięsne zaczęły tracić płynność finansową już pod koniec 2005 roku. Wbrew przepisom nie złożono jednak wniosku do sądu o ogłoszenie upadłości, ale starano się za wszelką cenę ukryć ten stan przez kontrahentami i dostawcami. Przez prawie dwa lata zarząd "Polmeat" zapewniał dostawców, że ma jedynie chwilowe kłopoty, zakład jest w dobrej kondycji i wkrótce spłaci wszystkie zaległości. Jak ustaliła prokuratura, w tym okresie aż 488 dostawców uwierzyło w te deklaracje i dostarczyło na kredyt surowce warte ponad 17 mln zł. Zarząd złożył do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu dopiero w styczniu 2008 r. i w tym samym miesiącu sąd ją zatwierdził. Za oszukiwanie dostawców odpowiedzą: były prezes zarządu Henryk C. i główny udziałowiec, będący jednocześnie przewodniczącym rady nadzorczej spółki - Janusz M. oraz dwaj członkowie zarządu, Krzysztof W. i Zdzisław B. Oskarżeni odpowiedzą także za działanie szkodę swojej firmy. Zdaniem prokuratury, systematycznie sprzedawali oni towar po zaniżonych cenach zaprzyjaźnionej spółce oraz ustanowili na jej rzecz zabezpieczenia znacznie przekraczające wartość udzielonych pożyczek. Oskarżeni nie przyznali się do stawianych im zarzutów. Sąd zastosował wobec nich poręczenia majątkowe i orzekł zakaz opuszczania kraju.