Kiedy policjanci weszli do ich mieszkania przy ul. Marcinkowskiego obydwoje rodzice byli w stanie upojenia alkoholowego - informuje asp. Katarzyna Witkowska. Nie można było przebadać ich alkotestem. Pobrano więc od nich krew do badań na zawartość alkoholu. Do czasu wytrzeźwienia umieszczono ich w Izbie Wytrzeźwień. Obydwoje mają po 42 lata. Ich synka przewieziono do szpitala powiatowego, a córką zajęli się opiekunowie z Domu Dziecka. Za narażenie człowieka na niebezpieczeństwo grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 - art. 160 par. 1 i 2 Kodeksu Karnego.