16-letnia mieszkanka bydgoskiego osiedla Wzgórza Wolności ukryła zwłoki swojego dziecka w szafie. Martwe ciało noworodka znalazła matka dziewczyny – donosi "Express Bydgoski".
O zdarzeniu policję poinformował ojciec dziewczyny. Rodzice nieletniej, uczennicy jednej z bydgoskich szkół ponadgimnazjalnych, twierdzą, że nic nie wiedzieli o ciąży córki.
Z ustaleń policji wynika, że do porodu doszło w mieszkaniu przy ulicy Karpackiej w Bydgoszczy trzynaście dni temu - informuje "Express Bydgoski".
Ciało dziecka zawinięte było w folię i ukryte w plecaku. Znalazła je matka dziewczyny, zaintrygowana specyficznym zapachem panującym w mieszkaniu.
Jak skomentował na łamach gazety Włodzimierz Marszałkowski z bydgoskiej prokuratury, w sprawie "jest wiele rzeczy wątpliwych". Dodał, że rodziców dziewczyny nie było w domu w czasie porodu. Nie wiadomo też, czy dziecko urodziło się żywe czy martwe. Wykaże to sekcja zwłok noworodka.
Nieletnia matka została już przesłuchana przez policję.
Więcej w "Expressie Bydgoskim".