W lipcu i sierpniu policjanci z Bydgoszczy otrzymywali wiele zgłoszeń, które dotyczyły podpalenia śmietników. Po intensywnych działaniach funkcjonariusze zatrzymali 39-latka, który usłyszał zarzuty i odpowie za podpalenie 11 śmietników na ulicy Żmudzkiej. Kolejnym zatrzymanym w sprawie podpaleń był 55-latek, który jest podejrzany o związek z podpaleniami na ulicach Szubińskiej i Bielickiej. Na tym jednak nie koniec. Okazało się, że w mieście grasuje jeszcze co najmniej dwóch podpalaczy - 20- i 21-latek. Zakład W niedzielę w nocy policjanci zatrzymali 20-latka, który podpalił śmietniki przy jednym ze sklepów na ul. Solskiego. Dzień później w ręce policji wpadł jego 21-letni kolega. Jak ustalili policjanci, powód dla którego dopuszczali się przestępstw, był szokujący - założyli się o to, kto podpali więcej śmietników na terenie miasta. Działali jednak razem. W wakacje spalili łącznie ponad 30 pojemników na odpady, uszkodzili wiaty śmietnikowe, a wywołane przez nich pożary uszkodziły cztery samochody. Straty oszacowano na ponad 125 tys. zł. Usłyszeli zarzuty Zatrzymani usłyszeli po dziewięć zarzutów dotyczących uszkodzeń mienia poprzez podpalenia. Dodatkowy zarzut usłyszał 20-latek, który wpadł w ręce policjantów po podpaleniu śmietników przy sklepie. To jednak nie koniec sprawy. Niewykluczone, że mężczyźni usłyszą kolejne zarzuty. Grozi im do pięciu lat więzienia.