Do dewastacji na największym bydgoskim cmentarzu doszło w nocy z soboty na niedzielę. Kilku mężczyzn rozbiło płyty nagrobne, poprzewracało krzyże i potłukło wazony. Świadkiem zdarzenia był mężczyzna, który poinformował stróża przycmentarnych straganów, a ten zaalarmował policję. Jednak, gdy funkcjonariusze przyjechali, chuliganów już nie było. - Zgłaszają się do nas osoby poszkodowane. Apelujemy też o kontakt z nami około 45-letniego mężczyznę, który był świadkiem zniszczenia grobów i powiadomił osobę pilnującą stragany - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji Monika Chlebicz. Za dewastację grobów grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.