Kobieta nie miała żadnych szans na ucieczkę przed rozwścieczonymi psami - zginęła na miejscu. Nawet jej mąż nie był w stanie odpędzić zwierząt. Wciąż nie ustalono, dlaczego psy zaatakowały swoją właścicielkę. Wiadomo jednak, że sąsiedzi od dawna uważali obydwa psy 79-letniej kobiety za bardzo niespokojne i niebezpieczne. Być może obserwacja zwierząt w schronisku pozwoli odpowiedzieć na pytanie, dlaczego doszło do ataku. Najprawdopodobniej już wcześniej psy pogryzły sąsiadkę właścicieli. Ustalono również, że zwierzęta nie były wychowywane przez swoich opiekunów od szczeniaków - mieli je od niedawna i psy być może nie przyzwyczaiły się jeszcze do nich.