Prawdopodobnie gangstera będzie bronił jeden z obrońców dwóch pozostałych oskarżonych. Który? Nie można było ustalić, bo w sądzie nie było celi, w której oskarżeni mogliby spotkać się z obrońcami i ustalić formalności. Henryk M., Krzysztof B. i Adam S. oskarżeni są o nielegalne posiadanie broni. Cała trójka wpadła w policyjne sidła w czerwcu pod stadionem bydgoskiej Polonii. Znalezione przy mężczyznach pistolety miały pełne magazynki i w każdej chwili gotowe były do strzału. Lewatywa miał powody by obawiać się o swoje życie. Kilka miesięcy wcześniej został postrzelony przed blokiem, w którym mieszka. Już wtedy koło niego znaleziono broń, nie udało się jednak ustalić, czy pistolet faktycznie należał do Lewatywy. W połowie stycznia mija okres tymczasowego aresztu dla trójki oskarżonych. Sąd wyznaczył termin rozpoczęcia rozprawy na 12 lutego, jednocześnie przedłużył areszt dla Lewatywy i jego żołnierzy. Jacek Stępnicki