Doroczny raport gdańskiego instytutu to najważniejsze doroczne polskie opracowanie na ten temat. Opiera się na porównywaniu atrakcyjności inwestycyjnej rozumianej jako zdolność przyciągania potencjalnych inwestorów. Eksperci IBnGR badają między innymi dostępność transportową, koszty pracy, jakość i dostępność kadr, chłonność rynku zbytu, poziom rozwoju infrastruktury gospodarczej i społecznej, a także poziom rozwoju gospodarczego i bezpieczeństwa powszechnego. Dwumiasto Bydgoszcz-Toruń było klasyfikowane jako podregion po raz pierwszy w ubiegłym roku i od razu znalazło się na wysokiej, siódmej pozycji. W tym roku jeszcze poprawiło lokatę, przesuwając się o dwa oczka do góry. Lepsze okazały się tylko podregiony katowicki, rybnicki i poznański. O sukcesie przesądzają, zdaniem ekspertów, przede wszystkim dwa czynniki - zasoby pracy i dostępność transportowa. - Obie te kwestie są przedmiotem starań i nakładów samorządu województwa. Inwestycje drogowe i inwestycje w szkolnictwo, także nowoczesne, odpowiadające wyzwaniom współczesności szkolnictwo zawodowe, są naszymi priorytetami. Co bardzo ważne, z analizy raportu wynika, że zarówno sama Bydgoszcz, jak i sam Toruń, każde z osobna, są znacznie mniej atrakcyjne, niż jako bipolarna całość. Oznacza to nie tylko konieczność dalszej konsekwentnej integracji Dwumiasta, ale wręcz przymus promowania Bydgoszczy i Torunia jako jednego, silnego organizmu, stwarzającego inwestorom określone, pożądane przez nich warunki. Wszyscy powinniśmy być tym zainteresowani, bo silna metropolia to gospodarczy motor napędowy dla całego regionu - podkreśla marszałek Piotr Całbecki. Instytut Badań nad Gospodarka Rynkową to niezależna pozarządowa instytucja naukowo-badawcza, zajmująca się gospodarką i polityką gospodarczą państwa.