Mordował zadając kilkadziesiąt ran nożem. Oba zabójstwa wstrząsnęły Bydgoszczą. Po każdym, ulicami miasta szły wielotysięczne marsze przeciw przemocy. Balicki mordował bez przyczyny. Sam nie wie dlaczego to robił. Mówi, że nie mógł oprzeć się jakiejś sile. Biegli stwierdzili, że jeśli pozostanie na wolności, to będzie zabijał dalej. Dlatego bydgoski sąd postanowił na zawsze wykluczyć go ze społeczeństwa. W uzasadnieniu wyroku sędzia stwierdził też, że nie dopatrzył się żadnej okoliczności łagodzącej. Nie jest nią młody wiek skazanego. Nie ma też znaczenia, że Balicki przyznał się do zabójstw. Przyznał się bo i tak dowody wskazywały na niego - mówił sędzia i dodał, że w jego przeprosiny i żal, który Balicki wyraził w ostatnim słowie nikt nie uwierzył. Jacek Balicki został skazany też na 10 lat pozbawienia praw publicznych. Rodzicom swych ofiar będzie też musiał wypłacić po 100 tysięcy złotych nawiązki. Obie rodziny zapowiedziały, że pieniądze chcą przeznaczyć na organizacje charytatywne.