Strażacy z Gdańska, gdzie jest jedna z dwóch w kraju sekcji poszukiwawczych dostali polecenie wyjazdu do Czech. Ratownikom z Bytomia powiedziano, że jadą na akcję ratunkową do Szwecji. Wszyscy spotkali się w Bydgoszczy, gdzie dowiedzieli się o ćwiczeniach. Najpierw do akcji ruszyli przewodnicy z psami. W miejscach wskazanych przez czworonogi zainstalowano bardzo czułe mikrofony. Dzięki nim potwierdzono, że pod stertą gruzów słychać ludzkie głosy. Do akcji wkroczyli ratownicy. Odgruzowywanie i uwalnianie poszkodowanych nie było proste, akcję trzeba było prowadzić tak, by nie dopuścić do zawalenia kolejnych ścian budynku. Po kilku godzinach wydobyto 5 osób. Jacek Stępnicki