Policyjna akcja rozpoczęła się we wtorek, zatrzymano wówczas 26 osób - kibiców obu drużyn. W środę wielkopolska policja zatrzymała kolejnych sześć osób i w czwartek także sześć. Jak powiedział Sokołowski, zatrzymania będą kontynuowane. W czwartek w Sejmie wiceszef MSWiA Adam Rapacki powiedział, że w tej sprawie zarzuty usłyszeć może nawet kilkaset osób. Do zamieszek doszło 3 maja. Chuligani zdemolowali stadion Zawiszy. Szkody wyrządzone przez nich sięgnęły kilkuset tysięcy złotych. Śledztwo w tej sprawie prowadzi bydgoska prokuratura. Bada również, czy organizator, który jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo na stadionie, dopełnił swoich obowiązków. Negatywną opinię w sprawie organizacji finału na tym obiekcie wydała policja; PZPN tłumaczył jednak w czwartek, że taka opinia została wydana zbyt późno, by przenieść mecz na inny stadion. Prokuratorzy postawili zarzuty w sumie 27 osobom. Dotyczą one m.in. wtargnięcia ma murawę boiska, niszczenia mienia i napaści na funkcjonariuszy lub ochronę. W przypadku jednego z pseudokibiców, który kopnął operatorkę kamery telewizyjnej, sąd zastosował miesięczny areszt. Pozostali mają dozory policyjne i bezwzględny zakaz stadionowy.