Konferencję na temat swego programu wyborczego Bruski zorganizował w czwartek w hali odlotów Portu Lotniczego w Bydgoszczy. - To miejsce powinno tętnić życiem, a jest pusto, bo mamy zaledwie kilka lotów dziennie - podkreślił kandydat PO na prezydenta Bydgoszczy. W ocenie Rafała Bruskiego, miasto powinno odzyskać wpływ na rozwój lotniska. Sposobem na to mogłoby być podniesienie kapitału akcyjnego spółki Port Lotniczy. Kandydat PO skrytykował obecne władze miasta za bierność wobec inwestorów zewnętrznych. - Trzeba podjąć aktywne działania: monitorować zamiary inwestycyjne dużych firm i samemu występować z ofertą przygotowaną pod ich potrzeby - przekonywał. Wśród swych planów kandydat na prezydenta Bydgoszczy wymienił zwiększenie liczby ścieżek rowerowych. Ich budowa mogłaby się odbywać przy wsparciu samych mieszkańców: każda inicjatywa, na którą grupa mieszkańców zebrałaby 10 proc. funduszy, byłaby w pierwszej kolejności wspierana przez budżet miasta. Do priorytetów Bruski zaliczył również utworzenie komisji oceny projektów inwestycyjnych oraz powołanie inżyniera miasta, którego zadaniem byłoby koordynowanie dużych remontów. - Nie może być tak, jak w jednej z nowych sal sportowych, gdzie z trzeciego rzędu widowni nie widać płyty boiska. Tego projektu nikt nie sprawdził pod kątem sensowności i użyteczności - podkreślił kandydat PO. Rafał Bruski obecnie pełni funkcję wojewody kujawsko-pomorskiego, a w przeszłości był m.in. wiceprezydentem Bydgoszczy. Uważany jest za najpoważniejszego przeciwnika Konstantego Dombrowicza (niez.), który od dwóch kadencji rządzi Bydgoszczą i ubiega się o reelekcję.