Ze specjalnej platformy, zakotwiczonej w najgłębszym miejscu jeziora, zejdą pod wodę na głębokość nawet 30 metrów. W zawodach wystartuje 11 uczestników. Muszą zanurkować jak najgłębiej z zatrzymanym oddechem. Nie mają butli z tlenem; na nogach tylko płetwy. Zawodnik będzie pod wodą około minuty. Takie nurkowanie to balansowanie na granicy ryzyka. Szybkie wynurzenie z tej głębokości grozi utratą przytomności i krwotokiem. Nad bezpieczeństwem zawodników czuwają płetwonurkowie i lekarze. Na brzegu jeziora będzie czekała karetka. To drugie takie zawody w Polsce. Pierwsze rozegrano 2 lata temu.