Oddział wczesnej rehabilitacji poudarowej ma 26 łóżek, jest dobrze wyposażony. Pracuje tam grono fachowców - neurologów, rehabilitantów i logopedów. Dzięki nim pacjenci - częściowo sparaliżowani - na przynajmniej częściowe złagodzenie skutków udaru. A udar mózgu to bardzo poważna choroba. Zniszczony wylewem bądź niedokrwieniem komórki mózgu już nigdy - niestety - się nie odrodzą. Ostatnie badania naukowe wykazały jednak, że jeśli chory bardzo wcześnie rozpocznie rehabilitację, jest szansa na przynajmniej częściowe złagodzenie jego skutków. - Możemy liczyć na to, że odzyskamy funkcję komórek nerwowych, które nie do końca obumarły, i zastępowanie jednych funkcji przez drugie funkcje ? mówi dr Krzysztof Nicpoń z bydgoskiego szpitala miejskiego. Powstanie oddziału wczesnej rehabilitacji poudarowej zostało uzgodnione wcześniej z NFZ. Niestety podpisany kontrakt pozwala na leczenie chorych tylko do połowy roku. - Być może wynika to z tego, że Fundusz przygląda się naszej działalności, czy istotnie ten rodzaj działalności jest tak bardzo potrzebny pacjentom we wczesnym okresie poudarowym - zastanawia się Nicpoń. Już teraz jednak wiadomo, że taka potrzeba jest. Dziś na oddziale leży 26 chorych, czyli tylu ile jest łóżek.