Takich wsi jak Skarszewo jest bardzo dużo. W Skarszewie przeraża wiele, ale chyba najbardziej osiedle domków jednorodzinnych. Budowano je w latach 80. Nigdy ich nie wykończono, szpecą i straszą. Zrujnowane też jest gospodarstwo rolne. Gdy zlikwidowano PGR-y gospodarstwo kupił prywatny przedsiębiorca, ale inwestycja ta przerosła go. Ludzie zostali bez pracy i nadziei na lepsze jutro. Dla mieszkańców Skarszewa organizowane są specjalne programy i kursy, które mają pomóc tym ludziom wyjść z życiowego dołka. Tu jednak potrzeba wiary w siebie, a tego nie ma. Pracownicy PGR-ów byli fachowcami, ale tylko w wąskich dziedzinach. Traktorzysta był traktorzystą i nie znał się już na hodowli zwierząt. W zderzeniu z gospodarką rynkową nadeszła katastrofa.