Nieoznakowane auto należy do zastępcy kujawsko-pomorskiego komendanta policji. Prowadził go cywilny pracownik, który za przekroczenie dozwolonej prędkości został ukarany mandatem. Pasażer auta - zastępca szefa kujawsko-pomorskiej policji - tłumaczył się, że w czasie, kiedy jego kierowca łamał przepisy, on sam siedział z tyłu i był zajęty rozmową przez telefon. - Gdybym widział, że kierowca łamie przepisy, natychmiast bym zareagował - zapewnił.