17-latek, prowadząc auto po spożyciu alkoholu, spowodował wypadek, w którym zginęło siedmioro nastolatków. Do zdarzenia doszło w kwietniu tego roku niedaleko Chełmna. Chłopak odpowiadał przed sądem jako dziecko, a nie dorosły. W czasie trwania postępowania zmieniono również kwalifikację czynu z katastrofy drogowej na wypadek. Okoliczności dotyczące samego nieletniego, niewysoki stopień demoralizacji nie pozwalają na zastosowanie środków izolacyjnych, zdaniem sądu odpowiedni będzie środek wychowawczy w postaci nadzoru kuratora - powiedział sędzia Sławomir Lewandowski. Wyrokiem są rozgoryczeni rodzice siedmiorga nastolatków, którzy zginęli w kwietniowym wypadku. "Nigdy się z tym nie pogodzimy! Dostał tylko dozór prokuratora?! Nie ma sprawiedliwości!" - krzyczeli po rozprawie.