Trasa miała być gotowa już dziś, na wieczorne otwarcie autostrady, ale drogowcy do tego czasu nie dostaną raczej pozwolenia od nadzoru budowlanego. Zresztą mogłoby ono dotyczyć tylko fragmentu drogi. Budowa reszty jeszcze trwa - wykonawca układa ostatnie warstwy asfaltu. Prace mają zostać zakończone za dwa tygodnie. Do drogowców trudno mieć wielkie pretensje. Właściwy termin oddania drogi do użytku to dopiero 30 listopada. To autostradę udało się po prostu zbudować szybciej. W dużo gorszej sytuacji są mieszkańcy Grudziądza. Tam, z powodu przeciągającego się przetargu, łącznik z autostradą będzie gotowy dopiero za rok.