W małżeństwie 27-latki i 34-latka z Mamlicza od dłuższego czasu się nie układa. Żyją w separacji. Kobieta chciałaby ułożyć sobie życie od nowa, ale cały czas dręczy ją mąż. Groził już, że pozbawi ją życia, groził również jej nowemu narzeczonemu. Został za to skazany prawomocnym wyrokiem. Nawarstwiające się od dłuższego czasu nieporozumienia pomiędzy małżonkami doprowadziły na początku roku do skrajnej sytuacji. 3 stycznia policjanci przyjęli od kobiety zawiadomienie, że po wyjściu z pracy została pobita przez dwóch nieznanych sprawców. Pracę kończyła w tym dniu w godzinach wieczornych. Sprawcy wykorzystali więc fakt, że z uwagi na późną porę nikogo w tym czasie nie było w pobliżu. Poza tym działali pod osłoną nocy. Policjanci natychmiast wszczęli w tej sprawie dochodzenie i jeszcze tego samego dnia na podstawie zebranego materiału dowodowego zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 20 i 21 lat, którzy pobili kobietę. Zatrzymany został również 26-letni mężczyzna, który pomagał sprawcom ustalając miejsce zatrudnienia i godziny pracy poszkodowanej. Jak informuje nadkom. Krzysztof Jaźwiński, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Żninie, przy okazji prowadzonego postępowania wydało się, iż sprawcy pobicia działali na zlecenie męża 27-latki, który wcześniej wielokrotnie groził kobiecie pomimo skazania prawomocnym wyrokiem za tego typu odgrażanie się. - Organizator przestępczego procederu wpadł w ręce mundurowych kilka godzin później i osadzony został w policyjnym areszcie. Sprawcy pobicia usłyszeli zarzuty z art. 158 kodeksu karnego i decyzją prokuratora zostali zwolnieni. Natomiast 34-letni mąż pokrzywdzonej oprócz zlecenia pobicia usłyszał zarzuty gróźb karalnych oraz niestosowania się do zakazu kontaktu z żoną, zastosowanego przez sąd - dodaje Krzysztof Jaźwiński. Sąd wobec 34-latka zastosował areszt tymczasowy na trzy miesiące. Zarówno mężowi, który zaplanował i zlecił pobicie swojej żony, jak i mężczyznom, którzy wykonali zlecenie, grozi do 3 lat więzienia.