- Ze wstępnych ustaleń wynika, że w przetwórni, podczas południowej przerwy śniadaniowej, rutynowo uruchomiono instalację do dezynfekcji linii produkcyjnych. Wykorzystywany w niej środek chemiczny wydostał się na zewnątrz, a jego opary, zawierające związki chloru, wypełniły trzy hale produkcyjne - powiedziała rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji Małgorzata Jarocka-Krzemkowska. Krótko po wznowieniu pracy, przebywający w halach ludzie zaczęli skarżyć się na objawy zatrucia: bóle głowy, biegunkę i nudności. Wezwany na miejsce lekarz zdecydował o przewiezieniu poszkodowanych do szpitali. Personel przetwórni, w sumie 49 osób, przewieziono do bydgoskich szpitali karetkami pogotowia i autobusem. Po kilku godzinach większość osób czuła się na tyle dobrze, że została zwolniona do domów, na dłuższą obserwację pozostało 20 osób. Okoliczności i przyczyny zatrucia pracowników przetwórni ustalają służby sanitarno-epidemiologiczne.