Konkurs, organizowany od 1996 roku przez Wojewódzki Ośrodek Kultury i Sztuki "Stara Ochronka" w Bydgoszczy odbywa się co dwa lata. Jest on jedynym w swoim rodzaju w skali kraju i stawia sobie za cel prezentowanie amatorskiej twórczości z kręgu malarstwa intuicyjnego - naiwnego, tzw. art brut. Jak podkreślają organizatorzy, prace takie cechują się wyjątkową szczerością i autentycznością wypowiedzi. - Twórcy biorący udział w konkursie nie pokończyli akademii, nie wszystko wiedzą o perspektywie, geometrii, barwie, świetle, tworzą intuicyjnie. To artyści z potrzeby serca, ludzie o niezwykłej wyobraźni. Mają do przekazania własną, niepowtarzalną interpretację rzeczywistości, osąd wielkich i małych spraw, wrażenia z przeczytanych książek, obejrzanych filmów, słuchanej muzyki oraz swoje marzenia - podkreśla Jędrzej Kubiak z WOKiS. Prac artystów "naiwnych" nie da się jednoznacznie sklasyfikować i zaszeregować. - Wykonane w różnych technikach intrygują zawartym w nich przekazem i ciekawą formą. Niektóre malowane szeroko nakładaną plamą barwną, inne wykonane z niezwykłą precyzją, kolejne w formie znaku, bardzo proste i oszczędne w artystycznym zapisie - dodał Kubiak. Na tegoroczną, ósmą już edycję konkursu nadesłano około 450 prac wykonanych przez 150 osób. Komisja konkursowa już dokonała ich oględzin, wyselekcjonowała 210 najciekawszych oraz wyłoniła laureatów, ale ich nazwiska zostaną ogłoszone dopiero 20 listopada, podczas wernisażu. W skład jury weszli: antropolog kultury Aleksander Jackowski (największy w Polsce autorytet z dziedziny sztuki naiwnej), historyk sztuki Zofia Bisiak, etnograf Jadwiga Migdał, filozof i kustosz w płockim Muzeum Mazowieckim Zbyszek Chlewiński oraz artyści plastycy Jakub Lewandowski i Bożena Januszewska. Teofil Ociepka (1891-1978) był z zawodu górnikiem, pracował jako maszynista w elektrowni kopalni "Wieczorek". Wielką karierę artystyczną rozpoczął w 1948 roku, kiedy jego twórczość została zaprezentowana na wystawie w Warszawie. Uważany jest za jednego z dwóch najwybitniejszych, obok Nikifora Krynickiego, przedstawicieli "sztuki naiwnej" w Polsce. W 1959 roku przeniósł się na stałe do Bydgoszczy, gdzie mieszkała jego żona.