- W lewej ręce trzymałem reklamówkę, a w prawej ulotkę. W sposób widoczny chciałem zaakcentować, że ręce są zajęte i tam nie ma nic, co stanowiłoby zagrożenie - powiedział Remigiusz Dominiak. Prokuratura nie zmieniła jednak zarzutów postawionych mężczyźnie. - Dwa główne zarzuty to usiłowanie czynnej napaści na urzędującego prezydenta i stawianie czynnego oporu funkcjonariuszom policji - poinformował Artur Krause z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.