- Z informacji, które posiadamy wynika, że udał się tam, bo "coś go bolało" - relacjonuje rzeczniczka. Wiózł trzech pasażerów - Wcześniejszej nocy kierowca ten spowodował wypadek samochodowy. Prowadząc opla vectrę w nocy z soboty na niedzielę około 1.30 na lekkim łuku nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Wypadł z drogi, uderzył w drzewo, następnie dachował i wylądował na polu. Wiózł trzech pasażerów. 18-latek, który siedział na miejscu za kierowcą zginął na miejscu. Podczas zdarzenia nie miał zapiętych pasów - informuje rzecznik tucholskiej komendy Kamila Dzierzyk poprzedzając relację wiadomością, że policja pojawiła się na miejscu zdarzenia po wiadomości od dyspozytora ratownictwa medycznego. Do zdarzenia doszło w pobliżu wsi Minikowo w gminie Lubiewo. Właśnie z tej gminy pochodzą uczestnicy wypadku. Poza 30-letnim kierowcą i 18-latkiem, który zginął, vectrą jechały jeszcze 2 osoby - tak wynika z informacji przekazanych nam przez policję. Przyznał się do kierowania samochodem - Jedna z tych osób trafiła do szpitala w Tucholi, a druga w Bydgoszczy. Na początku pojawiło się podejrzenie, że ich stan może być ciężki, jednak jak się okazało nikt nie doznał zaawansowanych obrażeń - opisuje zdarzenie rzecznik policji. Brakuje tu oczywiście wzmianki na temat stanu zdrowia kierowcy. Nie przez przypadek, bo jak mówi nam rzeczniczka, kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia pozostawiając auto i pasażerów. - Został zatrzymany o godzinie 21.00 w niedzielę, gdy udał się do tucholskiego szpitala. Z informacji, które posiadamy wynika, że udał się tam, bo "coś go bolało". Jednak nie dolegało mu nic poważnego. Został więc zatrzymany przez policję - tłumaczy Kamila Dzierzyk. - Zarzuty postawiono mu we wtorek. Dotyczą naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, następstwem czego była śmierć innej osoby. Sprawca podlegać będzie surowszej karze z uwagi na to, że zbiegł z miejsca wypadku - podkreśla na koniec oficer prasowy. Krzysztof Ziehlke, szef Prokuratury Rejonowej w Tucholi, dodaje, że mężczyzna podczas przesłuchania przyznał się do kierowania samochodem i do spowodowania wypadku. - Przyznał też, że wcześniej pił alkohol - relacjonuje prokurator rejonowy. Prokuratura wystosowała wniosek o tymczasowe aresztowanie kierowcy. Przedwczoraj, około południa, sąd zadecydował o aresztowaniu mężczyzny na okres trzech miesięcy. W innym wypadku zginał 21-latek Przypomnijmy, że to tragiczne zdarzenie, to już drugi śmiertelny w skutkach wypadek drogowy w tym miesiącu na terenie naszego powiatu. Na początku czerwca w pobliżu Małego Mędromierza zginął 21-letni mężczyzna. - W zdarzeniu uczestniczył samochód daewoo espero kierowany przez 25-letniego mężczyznę. Na prostym odcinku drogi pojazd zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Podróżowało nim pięć młodych osób, mieszkańców powiatu tucholskiego. Na miejscu śmierć poniósł 21-latek, który siedział obok kierowcy. Pozostali odnieśli obrażenia ciała i zostali hospitalizowani w szpitalach w Tucholi i Chojnicach. Kierujący był trzeźwy - informowała nas wtedy Kamila Dzierzyk. Piotr Paterski Robert Grygiel