W poniedziałek sąd uznał, że winnym zabójstwa Sylwii Cz., do którego doszło we wrześniu 1997 roku, jest 34-letni Przemysław K. Mężczyźnie wymierzono karę 15 lat więzienia. Sprawca ma też wypłacić rodzinie ofiary 100 tys. zł zadośćuczynienia. Współoskarżony w tym procesie 41-letni Dariusz Sz., krewny zabójcy, został oczyszczony z zarzutu współudziału w zbrodni. Mężczyźnie zarzucono natomiast zbezczeszczenie zwłok dziewczyny i pomoc w zacieraniu śladów, ale z uwagi na upływ czasu nastąpiło przedawnienie tych czynów i postępowanie wobec Dariusza Sz. zostało umorzone. Ślad po niej zaginął. Okazało się, że nie żyje Sylwia Cz. wyszła z rodzinnego domu w Inowrocławiu 27 września 1997 roku i zaginął po niej ślad. Nie pozostawiła żadnej wiadomości, nie wzięła bagażu. Rodzina przez lata bezskutecznie poszukiwała dziewczyny. Komunikaty i apele zamieszczane w mediach i internecie nie przyniosły żadnych efektów. Przełom w śledztwie nastąpił dopiero 14 lat od zbrodni, w 2011 roku. Policjanci odnaleźli szczątki dziewczyny na terenie dawnych ogródków działkowych w pobliżu siedziby inowrocławskiego magistratu. W trakcie śledztwa ustalono, że zamordowana nastolatka spotkała się tam z obu mężczyznami i piła alkohol. Gdy doszło do kłótni, jeden z nich ją udusił, a ciało ofiary zakopali na terenie ogrodów.