w Sejmie spowodowana jest względami zdrowotnymi. Informację o tym, że Gilowska zamierza zrezygnować z mandatu poselskiego, podała w czwartek TVN24. Stacja podała, że już tydzień temu Zyta Gilowska spotkała się w tej sprawie z Jarosławem Kaczyńskim. Sprawa jej rezygnacji z mandatu miała też być poruszana na posiedzeniu Komitetu Politycznego PiS. Prezes PiS powiedział w czwartek dziennikarzom, że Gilowska "ma pewne kłopoty, stąd jej dłuższa absencja w Sejmie". Dodał, że wie o tej absencji i rozmawiał o tym z Gilowską jeszcze przed wyborami parlamentarnymi. - Rozmawialiśmy o warunkach bycia pani premier w rządzie, a tu są pewne dodatkowe, całkowicie niepolityczne aspekty tej sprawy - powiedział. Kaczyński dodał też, że wie o tym, iż asystent Gilowskiej zdementował informacje TVN24. - Wszystko jest tak, jak żeśmy się umówili - podkreślił szef PiS. Dopytywany, czy są to kłopoty zdrowotne, odpowiedział: - To nie jest moje zadanie o takich sprawach mówić. O tym, że nieobecność Gilowskiej spowodowana jest względami zdrowotnymi, mówili dziennikarzom szef klubu PiS Przemysław Gosiewski i rzecznik klubu . Gosiewski powiedział, że Gilowska "mniej uczestniczy w pracach sejmowych ze względu na to, że chciała poprawić swój stan zdrowia po ponad półtorarocznej aktywnej pracy w rządzie". - Wspólnie z panią premier dokonaliśmy ustalenia, że taka możliwość istnieje - przypomnę, że posłów nie dotyczy możliwość urlopów zdrowotnych - dodał szef klubu PiS. Gosiewski wyraził nadzieję, że niedługo - "za kilka miesięcy" - Zyta Gilowska wróci do aktywnej działalności w ramach klubu PiS. Z kolei sekretarz generalny PiS oświadczył, że na żadnym posiedzeniu Komitetu Politycznego partii nie była omawiana sprawa rezygnacji Gilowskiej z mandatu poselskiego, jak podała TVN24. - Taka rozmowa nie miała miejsca na żadnym posiedzeniu Komitetu Politycznego. Pani Zyta Gilowska nie jest członkiem Komitetu. Uczestniczyła w jego posiedzeniach na zaproszenie - zawsze z konkretnym merytorycznym wkładem. Nigdy nie była omawiana kwestia jej rezygnacji z mandatu posła" - powiedział Brudziński na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie. - Zaprzeczam tym spekulacjom - dodał.