Tego życzy sobie wicepremier i szef Samoobrony Andrzej Lepper w pierwszą rocznicę powstania koalicyjnego rządu PiS-Samoobrona-LPR. - Kolejna kadencja i solidna praca dla Polski - takie życzenie wyraził Lepper w sobotę w TVN24. Wicepremier przyznał, że przez ostatni rok nie zostało zrobione wszystko, co było zakładane. Jak stwierdził, spowodowały to "różne sytuacje i różne trudności". "Ale na pewno dotrzymujemy słowa, jesteśmy z ludźmi, prowadzimy politykę prorodzinną, prospołeczną" - stwierdził . Jak dodał, on sam kierując ministerstwem rolnictwa, zrobił wszystko, aby budżet był korzystny dla rolników. Powiedział, że dotrzymał słowa: są m.in. większe pieniądze na dopłaty do paliwa rolniczego. Szef Samoobrony podkreślił, że jego partia chce dalej realizować swój program. - Chcielibyśmy oczywiście więcej. Chcielibyśmy bardziej prospołecznej polityki, minimum socjalnego, wyższej pensji minimalnej - powiedział Lepper. Przyznał, że zdarzają się tarcia wśród koalicjantów. Jako przykład podał sprawę biopaliw, która stała się problemem, gdy Ministerstwo Finansów zmniejszyło od stycznia 2007 r. ulgi w akcyzie na biopaliwa, aby dostosować ich poziom do prawa . Resort rolnictwa domagał się przywrócenia poprzednich rozwiązań, ponieważ - jak argumentował - produkcja biopaliw przestała być opłacalna. Lepper kilkakrotnie zapowiadał, że jeśli kwestia biopaliw nie zostanie rozwiązana pomyślnie dla rolników, to Samoobrona wyjdzie z koalicji. Obecnie w Sejmie trwają prace nad ustawą o biopaliwach - autorstwa Samoobrony - która ma zawierać rozwiązania zwiększające opłacalność produkcji biopaliw. Lepper stwierdził w sobotę, że trzeba było "kilku miesięcy walki" i zapowiedzi, że wyjdzie z koalicji, aby dojść do porozumienia i kompromisu w sprawie biopaliw. - Nadal, gdyby biopaliw nie było, to jak tu siedzę, to bym tu nie siedział. Wiemy, że bioaliwa będą, że rolnicy dopłaty otrzymają, że będzie niższa akcyza, że produkcja biopaliw będzie się opłacać - powiedział wicepremier.