Dodała, że oskarżonemu przedłużono jednocześnie areszt do 25 kwietnia. Mężczyźnie grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Śledztwo ws. Andrzeja W. prowadził zamiejscowy wydział Prokuratury Krajowej w Krakowie. Śledczy oskarżyli mężczyznę o pięć brutalnych przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajowości, popełnionych między grudniem 2008 r. a grudniem 2011 r. wobec dwójki dzieci na terenie woj. świętokrzyskiego. Postawienie zarzutów i złożenie wniosku o aresztowanie podejrzanego było możliwe dzięki uchyleniu Andrzejowi W. immunitetu prokuratorskiego. Andrzej W. został w kwietniu ub. roku zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji i doprowadzony do prokuratury Krajowej. Po przesłuchaniu śledczy skierowali do sądu wniosek o aresztowanie, który sąd uwzględnił. We wrześniu 2017 roku akt oskarżenia przeciwko świętokrzyskiemu prokuratorowi wpłynął do Sądu Okręgowego w Kielcach. Jednak ten - z uwagi na zachowanie bezstronności - wystąpił do Sądu Najwyższego o przekazanie rozpoznawania tej sprawy poza okręg kielecki innemu równorzędnemu sądowi. Zwrócono uwagę, że Andrzej W. był wieloletnim prokuratorem pracującym w okręgu Sądu Okręgowego w Kielcach. Poza tym w sprawie trzeba będzie przesłuchać w charakterze świadków prokuratorów kieleckich oraz kuratorów. Sąd Najwyższy zadecydował, że orzekać w tej sprawie ma Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim. Jak powiedziała w czwartek PAP rzeczniczka piotrkowskiego sądu Agnieszka Leżańska, sąd postanowił zwrócić sprawę do krakowskiej prokuratury celem uzupełnienia śledztwa. Jednocześnie Andrzejowi W. przedłużono areszt do 25 kwietnia. Zaznaczyła jednak, że postanowienie sądu jest nieprawomocne.