Związkowcy ostrzegają przed kolejnymi strajkami

Liderzy "Solidarności", OPZZ i Forum Związków Zawodowych chcą natychmiastowych rozmów z rządem. Gabinetowi Ewy Kopacz dają czas na rozpoczęcie rozmów do 31 stycznia. W innym wypadku, podkreślają związkowcy, może dojść do strajków kolejnych niezadowolonych grup zawodowych - kolejarzy, nauczycieli i pocztowców.

Od lewej: przewodniczący OPZZ Jan Guz, przewodniczący FZZ Tadeusz Chwałka i przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda
Od lewej: przewodniczący OPZZ Jan Guz, przewodniczący FZZ Tadeusz Chwałka i przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr DudaAndrzej GrygielPAP

Związkowcy chcą rozmów z premier Kopacz w sprawie swoich postulatów z września 2013 roku. Dotyczyły one umów śmieciowych, podwyższenia wieku emerytalnego i emerytur pomostowych.

"Nasza propozycja podyktowana jest przekonaniem, że tylko skuteczny dialog związków zawodowych z rządem pozwoli na rozwiązanie pilnych problemów inaczej niż stało się to w przypadku ostatnich protestów na Śląsku" - napisano w piśmie skierowanym do szefowej rządu.

Przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda liczy na to, że podczas rozmów z rządem omówione zostaną także problemy kolejnych, po górnikach, grup zawodowych. Jan Guz z OPZZ przyznał, że chodzi m.in. o kolejarzy, nauczycieli i pocztowców.

Na łamach dzisiejszej "Rzeczpospolitej" szef OPZZ zaznaczył, że "związki zawodowe są przygotowane do strajku w każdej chwili".

Rzeczpospolita/INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?