"Tym samym dajemy czas panu premierowi Morawieckiemu na zajęcie stanowiska w sprawie niepokojów społecznych w spółce" - powiedział na konferencji prasowej. Związki zawodowe w LOT oczekują działań od premiera; w przypadku ich braku do połowy maja, zostanie podana nowa data strajku - powiedział w poniedziałek przewodniczący związku zawodowego pilotów komunikacyjnych w PLL LOT Adam Rzeszot. Oświadczył, że decyzja o wstrzymaniu strajku została podjęta po decyzji o odwołaniu przewodniczącego rady nadzorczej spółki. "Decyzję o przełożeniu strajku podjęliśmy po decyzji premiera Mateusza Morawieckiego o odwołaniu przewodniczącego rady nadzorczej, którą traktujemy jako pozytywny przejaw woli do zakończenia sporu w PLL LOT" - powiedział Rzeszot. "W wypadku braku działań premiera do połowy maja, poinformujemy o naszej decyzji w sprawie nowego terminu strajku pracowników PLL LOT, za który wyłączną odpowiedzialność będzie ponosił (prezes) Rafał Milczarski" - dodał Rzeszot. Według niego "gra prezesa Rafała Milczarskiego jest prowokacją, gdy my po prostu chcemy dialogu i przestrzegania prawa". "Liczymy na poczucie odpowiedzialności premiera, od którego oczekujemy dynamicznych, a nie pozornych działań w celu osiągnięcia porozumienia" - powiedział. Zaznaczył, że do decyzji o wstrzymaniu strajku przyczyniła się chęć zapewnienia komfortu pasażerom "w okresie majowego wypoczynku", a brak regulaminu wynagradzania jest tyko jednym ze spornych punktów.