Związki do 22 stycznia oczekują decyzji w sprawie dalszej konsolidacji i programu wsparcia zbrojeniówki na lata 2013-20, uwzględniającego dotychczasowe uzgodnienia ze związkami zawodowymi. W razie braku reakcji rządu zapowiadają pogotowie strajkowe. - Chodzi o zakończenie procesu konsolidacji mającego na celu utworzenie jednego koncernu obronnego, z jednym właścicielem. W tej chwili podjęcie każdej decyzji wymaga ciągnących się tygodniami konsultacji ministerstw: gospodarki, skarbu i obrony - powiedział przewodniczący zbrojeniowej "S" Stanisław Głowacki. "Musi być jeden właściciel, w przeciwnym razie ciągle będzie konkurencja polsko-polska" - dodał Głowacki. Zaznaczył, że "S" nie wskazuje, kto ma być konsolidatorem. Do "S" dołączył należący do OPZZ Związek Zawodowy Przemysłu Elektromaszynowego. - Powołaliśmy wspólny komitet protestacyjny. Jesteśmy na końcowym etapie strategii konsolidacji na lata 2013-20, czekamy na decyzje rządu, a nagle dostajemy propozycję nowego scenariusza, który wywraca do góry nogami dotychczasową strategię - powiedział przewodniczący ZZPE Stanisław Janas. - Przez lata przekonywaliśmy załogi do wyrzeczeń, kilka tysięcy pracowników odeszło, jesteśmy u progu zakończenia konsolidacji, nie możemy się cofnąć - dodał. Pod stanowiskiem podpisały się także organizacje "S" HSW, Bumaru-Łabędy, Bumaru-Elektronika, NSZZ Pracowników Zakładów Mechanicznych Tarnów i NSZZ Pracowników Bumar-Elektronika. Przyjęty przez rząd PiS w 2007 r. program restrukturyzacji przemysłu zbrojeniowego na lata 2007-12 zakładał konsolidację przedsiębiorstw zbrojeniowych wokół grupy Bumar. Przedstawiciele niektórych firm - jak Huta Stalowa Wola czy będące własnością MON wojskowe przedsiębiorstwa remontowo-produkcyjne (WPRP) - wyrażali zastrzeżenia wobec koncepcji włączenia ich do Bumaru. W czerwcu 2011 r. pracownicy WPRP zaproponowali, by rozważyć konsolidację tych przedsiębiorstw bez włączania ich do grupy Bumar. Sejmowa komisja obrony zaapelowała wtedy, by rozważyć celowość takiej fuzji. W lipcu 2011 r. przeciw włączeniu do Bumaru opowiedziały się trzy związki działające w Wojskowych Zakładach Mechanicznych w Siemianowicach, produkujące kołowy transporter opancerzony Rosomak. Pod koniec października ub. r. premier Donald Tusk zapowiedział, że plan włączenia HSW do Bumaru będzie jeszcze analizowany. Rada Ministrów miała się zająć tym tematem pod koniec grudnia, ale punkt został zdjęty z porządku obrad. Według mediów pomysł zbudowania drugiego obok Bumaru koncernu pancerno-artyleryjskiego wyszedł z MON. Do grupy skupionej wokół HSW miałyby przejść także niektóre spółki grupy Bumar. MON nie komentuje tych pogłosek.