Wiceminister Romanowski w piątek w siedzibie Ministerstwa Sprawiedliwości wręczył działaczce pro-life Zuzannie Wiewiórce odznaczenie przyznane na jego wniosek przez szefa tego resortu Zbigniewa Ziobrę "Brązowy medal pamiątkowy: Zasłużony dla wymiaru sprawiedliwości". "Pani Wiewiórka jest wolontariuszką, która angażuje się w działalność pro-life. Jest wiele powodów, dla których zasługuje na to odznaczenie, od wielu lat zaangażowana na rzecz ochrony życia" - mówił Romanowski. "Ta odwaga, determinacja, którą zawsze wykazywała, to szczególne odznaczenie, bo szczególne również są okoliczności. W ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z taką wyjątkowo naganną i brutalną falą hejtu, gróźb karalnych i nienawiści skierowanych do pani Zuzanny za jeden z jej wpisów, który nie tylko w treści, ale i w formie był bardzo szlachetny i wskazywał na wielką wrażliwość pani Zuzanny właśnie na wartość życia" - ocenił Romanowski. "MS zawsze stoi za życiem" Jak zapewnił wiceminister resort sprawiedliwości zawsze "stoi za życiem". "Nasza konstytucja w art. 38 mówi o prawnej ochronie życia. Każdy od poczęcia do naturalnej śmierci ma prawo do ochrony tego życia. Art. 30 mówi o przyrodzonej i niezbywalnej godności każdego człowieka. Mogę zapewnić, i to dzisiejsze odznaczenie jest tego wyrazem, że bardzo jesteśmy wdzięczni za wszelkiego rodzaju działalność, również organizacji pozarządowych angażujących się na rzecz działalności pro-life" - podkreślił Romanowski. Jak dodał, "ta fala hejtu", która spotkała odznaczoną, była bezpośrednią przyczyną, aby "podkreślić jak ważna jest ta działalność i jak naganne jest zachowanie", które jest absolutnie sprzecznie z tym, o co walczą te organizacje. "Każdy, kto angażuje się na rzecz ochrony życia od jego poczęcia do naturalnej śmierci zawsze znajdzie pomoc, wsparcie i uznanie" - zapewnił Romanowski w imieniu resortu. Nakłaniała 17-latkę do donoszenia ciąży Przed tygodniem o Wiewiórce pisały media, w tym m.in. portal tvp.info. "Wolontariuszka fundacji Pro-Prawo do Życia Zuzanna Wiewiórka próbowała odwieść od zażycia pigułki poronnej kobietę, która ogłosiła swój zamiar na jednej z grup na Facebooku. Kiedy próby przekonania jej do utrzymania ciąży nie dały rezultatu (do kobiety pisały również zwolenniczki aborcji), działacze pro-life skontaktowali się z ojcem dziecka. Jak się okazało, ten nie miał pojęcia o sprawie - gdy się o niej dowiedział, sprzeciwił się zamiarom dziewczyny" - podawał portal. Jak dodawał "w związku ze swoimi działaniami, Zuzanna Wiewiórka spotkała się z falą hejtu ze strony zwolenników aborcji". Sytuacja przedstawia się nieco inaczej z perspektywy 17-latki, którą Wiewiórka nakłaniała do donoszenia ciąży. Na internetowym forum udostępniła ona zrzuty ekranu wiadomości, jakie wysyłała do niej działaczka. Nastolatka skarżyła się, że Wiewiórka uparcie ją nagabywała, przesyłała zdjęcia martwych płodów i uprzykrzała jej życie. "Wierzę i mam nadzieję, że to wyróżnienie nie jest tylko pustym gestem, ale że jest zapowiedzią końca dotychczasowej bezkarności środowisk aborcyjnych oraz zapowiedzią zmian prawa, które deprawuje myślenie społeczeństwa, pozwalając w niektórych sytuacjach na zabijanie nienarodzonych dzieci" - powiedziała Wiewiórka odbierając odznaczenie.