Żurek reaguje na słowa Bąkiewicza. "Zapraszam go na Ukrainę, tam jest legion"
- Jeżeli pan Bąkiewicz jest tak odważny i krzyczy na wiecach, to zapraszam go na Ukrainę. Tam jest legion międzynarodowy - powiedział Waldemar Żurek, odnosząc się do haseł wykrzykiwanych przez Roberta Bąkiewicza podczas manifestacji Prawa i Sprawiedliwości. Aktywista nawoływał tłum podczas antymigracyjnej demonstracji do "wyrywania chwastów" i "wypalania napalmem". - Apeluję do wszystkich, nie wspierajmy tego typu zachowań - dodał prokurator generalny.

W skrócie
- Waldemar Żurek skrytykował Roberta Bąkiewicza za nawoływanie do przemocy podczas manifestacji PiS i "zaprosił go" do walki z Rosją na Ukrainie.
- Premier Donald Tusk oraz prokurator generalny wskazują na możliwy związek między agresywną retoryką Bąkiewicza a próbą podpalenia siedziby Platformy Obywatelskiej.
- Wypowiedzi Bąkiewicza wywołały debatę na temat odpowiedzialności za słowa oraz wpływu retoryki politycznej na rzeczywiste czyny.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Waldemar Żurek ocenił, że wykazanie związku między wypowiedziami Roberta Bąkiewicza, a takimi czynami, jak późniejsza próba podpalenia budynku w Warszawie z siedzibą Platformy Obywatelskiej "będzie wręcz niemożliwe".
- Jak widziałem to jego zachowanie, potrząsanie imitacją kosy, to byłem zbulwersowany - dodał prokurator generalny, wspominając o kontekście historycznym. - Tradycja kosynierów to tradycja walki z Rosją. Jak pan Bąkiewicz potrząsa kosą i mówi, że będzie wewnątrz Polski wypalał napalmem i wyrywał chwasty, to ja jestem tym zbulwersowany - podkreślił.
- Jeżeli pan Bąkiewicz jest tak odważny i krzyczy na wiecach, to zapraszam go na Ukrainę. Tam jest legion międzynarodowy, walczą z Rosją także o to, aby Europa była wolna i żebyśmy mogli żyć w wolnym kraju - podkreślił Waldemar Żurek. - Apeluję do wszystkich, nie wspierajmy tego typu zachowań, bo to wywołuje czyny, które mogą się bardzo źle skończyć - dodał, podkreślając, że "Polacy powinni się dziś konsolidować, a nie dzielić".
Robert Bąkiewicz o "wyrywaniu chwastów". Kontrowersyjne słowa na manifestacji PiS
Słowa Roberta Bąkiewicza, wspomniane przez ministra Żurka, padły w sobotę 11 października podczas organizowanej przez PiS manifestacji pod hasłem "STOP nielegalnej imigracji". - Te chwasty trzeba z polskiej ziemi powyrywać i napalm na tę ziemię rzucać, żeby nigdy nie odrosły - krzyczał ze sceny aktywista.
Kontrowersyjną wypowiedź Bąkiewicza przywołał w poniedziałek także premier Donald Tusk we wpisie, w którym odniósł się do zatrzymania osoby podejrzewanej o próbę podpalenia budynku przy ulicy Wiejskiej 12A w Warszawie, w którym mieści się biuro krajowe Platformy Obywatelskiej. Policja przekazała wcześniej, że w maju mężczyzna ten został "zatrzymywany do gróźb karalnych na portalu X w kierunku zabójstwa premiera Donalda Tuska".
Incydent przed siedzibą PO. Donald Tusk: "Bąkiewicz i Kaczyński muszą być zadowoleni"
"W czerwcu usłyszał zarzuty za grożenie mi śmiercią, w październiku próbował podpalić siedzibę Platformy. Bąkiewicz i Kaczyński muszą być zadowoleni. To na ich wiecu kilka dni wcześniej pierwszy krzyczał, by nie bać się sądów, wyrwać chwasty i rzucać napalm, by nie odrosły" - napisał premier Donald Tusk.
Incydent, w związku z którym zatrzymano w poniedziałek Krzysztofa B. miał miejsce w piątek po godzinie 15 niedaleko Sejmu, przed budynkiem, gdzie mieści się kawiarnia Czytelnik oraz Biuro Krajowe Platformy Obywatelskiej. Napastnik przed wejściem miał rozbić butelkę z nieznaną substancją.










