USA nadal badają sprawę tego incydentu - dodał rozmówca Reutera. Władze w Ankarze poinformowały, że pilot zestrzelonego Su-24 był wielokrotnie ostrzegany, że narusza przestrzeń powietrzną Turcji. Moskwa utrzymuje, że maszyna nie opuściła przestrzeni Syrii. Tureckie wojsko wyjaśniało wcześniej, że 10 razy w ciągu pięciu minut ostrzegało bombowiec Su-24, iż narusza przestrzeń powietrzną Turcji. - Dwa nasze myśliwce F-16, które patrolowały ten sektor, interweniowały - dodała armia. Według wojskowych także drugi samolot zbliżył się do granicy i był ostrzegany. We wtorek o godz. 17 rozpoczęło się posiedzenie ambasadorów NATO, na którym Turcja ma poinformować swoich partnerów o okolicznościach incydentu.