ZPP proponuje legalizację miliona Ukraińców przebywających w Polsce
O ustawowe zalegalizowanie stałego pobytu wszystkich Ukraińców, Wietnamczyków i Białorusinów w Polsce - ok. miliona osób - zaapelował w czwartek na konferencji prasowej Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP).
"Proponujemy, żeby - na wzór reaganowskiej ustawy z 1982 r., która legalizowała (pobyt - PAP) wszystkich Polaków w USA - żeby wszystkich obywateli ukraińskich, którzy przebywali tu w danym okresie - zalegalizować, dać im prawo pobytu, z wydłużoną (do 15 lat) możliwością starania się o obywatelstwo polskie" - powiedział na konferencji prasowej prezes ZPP Cezary Kaźmierczak.
Legalizacja obecności tych osób w Polsce leży w interesie naszego kraju z uwagi na prognozy demograficzne dla naszego kraju, i na sytuację polityczną w Europie - podkreślał Kaźmierczak.
Jak dodał, "na poziomie wiceministerialnym jest przychylność dla tego pomysłu, będziemy dalej do tego polityków nakłaniać".
Według ZPP pobyt wszystkich Ukraińców przebywających w danym okresie na terytorium Polski należy zalegalizować, automatycznie przyznając im prawo stałego pobytu. Miałaby to zapewnić ustawa, przeprowadzona jako projekt poselski, która obejmie również Białorusinów i Wietnamczyków - narodowości "preferowane ze względu na pracowitość i bezproblemową asymilację".
Prezes ZPP przekonywał, że w kwestiach imigracyjnych "Polska powinna się zachowywać w kwestiach imigracyjnych z anglosaskim cynizmem, jak to robią USA, Australia, Kanada, i przyjmować emigrantów, którzy są dla nas najbardziej wartościowi. Ukraińcy są dla nas bardzo wartościowymi imigrantami" - podkreślił dodając, że przyjeżdżają do Polski przede wszystkim do pracy, łatwo się też u nas asymilują, nie trzeba ich uczyć języka, zapewniać mieszkań czy uczyć zawodu.
Tymczasem ponad 60 proc. imigrantów pochodzących z krajów Afryki żyje z zasiłków - powiedział Kaźmierczak, powołując się na doświadczenia Europy Zachodniej. "Z punktu widzenia ekonomicznego to nie jest dla nas dobre rozwiązanie" - powiedział.
Szacuje się, że w Polsce przebywa obecnie ok. miliona Ukraińców, z czego legalnie zatrudnionych jest 650 tys. Nielegalnie może pracować od 30 do 270 tys.
Uregulowanie ich obecności byłoby dobre dla naszej gospodarki - przekonywał analityk ZPP Jakub Bińkowski. Roczne wpływy do budżetu z tytułu podatków PIT i VAT (związanych z wydatkami na konsumpcję) oraz składek emerytalnych mogłyby wynieść nawet 9 mld zł - wynika z przeprowadzonej przez Bińkowskiego symulacji (przy założeniu, że 85 proc. imigrantów będzie pracować).
"Temu pomysłowi przychylni są też Polacy" - zaznaczył dr Tomasz Baran z Domu Badawczego Maison / Panelu Ariadna, który na zlecenie ZPP w styczniu 2016 r. przeprowadził w tej kwestii badanie na reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków.
Z badania wynika, że aż 52 proc. Polaków odnosi się pozytywnie do pomysłu przyznania prawa stałego pobytu Ukraińcom przebywającym w Polsce. Niecała jedna trzecia (28 proc.) jest temu przeciwna. Również na pytanie jakiej narodowości powinniśmy przyjmować imigrantów - na pierwszym miejscu znaleźli się Ukraińcy. Wskazało ich aż 33 proc. badanych.
Pomysł legalizacji pobytu Ukraińców popierają wyborcy głównych partii (PiS - 60 proc., PO - 70 proc., Nowoczesna - 72 proc.) - podkreślił dr Baran.
Według prognoz GUS, do 2050 roku populacja Polski skurczy się z obecnych ponad 38 mln - do poniżej 34 mln osób. Jedną dziesiątą (10,5 proc.) z pozostałej wówczas ludności stanowić mają osoby w wieku 80 lat i więcej, a zatem po przekroczeniu końcowych granic wieku produkcyjnego.
Powołując się na dane Narodowej Rady Ludnościowej i innych ośrodków analitycznych Cezary Kaźmierczak przypomniał na konferencji, że aby utrzymać dotychczasowe tempo rozwoju, przy obecnych trendach demograficznych, do 2050 r. Polska powinna przyjąć 5 mln emigrantów.
