Reklama

Żołnierz, który uciekł na Białoruś, usłyszy zarzut dezercji

Emil Cz., żołnierz, który w ubiegłym tygodniu uciekł za granicę RP, usłyszy zarzut dopuszczenia się kwalifikowanej postaci przestępstwa dezercji - poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Jak poinformowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie, postanowienie o przedstawieniu zarzutów wobec Emila Cz. wydał Dział do Spraw Wojskowych Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ w Białymstoku.

Wydane postanowienie dotyczy przedstawienia zarzutu z art. 339 § 3 kodeksu karnego. Chodzi o dopuszczenie się kwalifikowanej postaci przestępstwa dezercji zagrożonego karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

- To kolejny krok zmierzający do wszczęcia za podejrzanym poszukiwań listem gończym, w celu pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej za przestępstwo dezercji - przekazała prok. Aleksandra Skrzyniarz.

Reklama

Dodano, że obecnie "działania prokuratury będą zmierzać do wdrożenia za podejrzanym poszukiwań listem gończym, w celu wykonania z jego udziałem czynności procesowych i pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za zarzucane przestępstwo".

25-letni żołnierz uciekł na Białoruś

17 grudnia media poinformowały, że polski żołnierz porzucił służbę i uciekł na Białoruś. Wcześniej Białoruski Państwowy Komitet Graniczny (GPK), odpowiednik polskiej Straży Granicznej, podał informację, że polski żołnierz poprosił o azyl na Białorusi. Według mediów żołnierz miał problemy z prawem. Szef MON Mariusz Błaszczak zdymisjonował przełożonych 25-letniego mundurowego.

Dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych gen. broni Tomasz Piotrowski nazwał działanie żołnierza aktem dezercji. Zapowiedział przegląd kwestii naboru i pracy z żołnierzami.

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy