W czwartek Andrzej Duda skierował wniosek do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją nowelizacji ustawy o IPN. Zofia Romaszewska oceniła, że przepisy nowelizacji powinny zostać "bardziej uściślone". - Nie może być tak nieokreślone, że każdy kto wypowiada się nieładnie o Polakach, to natychmiast go do kryminału na trzy lata. No przecież tak nie może być. Musi to być jasne - powiedziała w rozmowie z TVN24.Doradczyni prezydenta została również zapytana o przyszłość relacji Polski z Izraelem. Jej zdaniem, będą one "normalne", ponieważ napięcie między krajami wywołane ustawą o IPN "za chwilę osiądzie". - Należy pamiętać o jednej rzeczy: w tej chwili w Izraelu, ci ludzie, którzy - że się tak wyrażę - pamiętają to, co było w Polsce, są nieco starsi ode mnie. Tak więc to były dzieci. I cóż te dzieci pamiętają? Pamiętają strach. Pamiętają, że się musiały wszystkiego bać. (...) Pamiętają strach związany z Polakami - powiedziała Zofia Romaszewska dla TVN24. - Moi pobratymcy, jak w każdym kraju, zachowywali się różnie. Nie ma żadnego powodu, żeby Polacy jako naród łagodny, który pozwolił na swoich ziemiach mieszkać kolosalnej ilości Żydów, których gonili po całej Europie, żeby z tego powodu miał głównie kłopoty i przykrości - oceniła doradczyni Andrzeja Dudy. - To jest strasznie nieprzyjemne i strasznie niesprawiedliwe. To wzbudziło bardzo nieprzyjemną sytuację - dodała.