- Musimy podejmować trudne decyzje - na co przeznaczać środki, którymi dysponujemy: na leczenie nowotworów, chorych na hemofilię czy zwiększenie komfortu rodzących. Żeby te wybory były jak najmniej kosztowne i dramatyczne, po to jest reforma ochrony zdrowia - mówił Haber. Zaznaczył, że Ministerstwo Zdrowia chce doprowadzić do tego, żeby komfort rodzenia był większy. - Resort zdrowia chce jak najlepszych i godnych warunków rodzenia. Jeżeli dojdzie do zmiany funkcjonowania ochrony zdrowia, poprawi się też komfort rodzących. Lepsze wykorzystanie środków finansowych, którymi dysponujemy, sprawi, że będzie starczało na wszystko - przekonywał wiceminister. Dyrektor Biura Prasy i Promocji Ministerstwa Zdrowia Krzysztof Suszek informuje w komunikacie opublikowanym w piątek na stronie internetowej resoru, że trwają prace zespołu do spraw standardu opieki okołoporodowej. - Celem tego zespołu jest opracowanie projektu aktu prawnego, określającego standard postępowania medycznego w okresie porodu i połogu. Świadczenia wynikające z opracowanego standardu będą w pełni finansowane ze środków publicznych - napisał Suszek. Dodał, że termin zakończenia prac jest związany z działaniami funkcjonującego niezależnie zespołu ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, przygotowującego rekomendacje postępowania podczas porodu. W piątek "Dziennik" napisał, że resort zdrowia nie planuje refundowania znieczulenia podczas porodu. Minister zdrowia Ewa Kopacz, odpowiadając na wystosowane 10 dni temu pismo Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, które w imieniu kobiet zaapelowało o refundację znieczulenia, powiedziała, że budżetu państwa na to nie stać, a "poród to fizjologia i tak kobiety stworzyła natura, że pewne rzeczy powinny się odbywać jej siłami". Kopacz dodała, że gdyby znieczulenie było za darmo, to szpitale musiałyby zapewnić pacjentkom obsługę anestezjologów w zakresie o wiele większym niż obecnie - a anestezjologów jest zbyt mało.