Swoje ustalenia w tym zakresie prokuratura opiera na wynikach sekcji zwłok ofiar katastrofy. - Nie ma jednej przyczyny zgonu, są one zróżnicowane - poinformował podczas poniedziałkowej konferencji prasowej szef Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, Tomasz Janeczek. Zaznaczył, że jest zbyt wcześnie, aby wyciągać wnioski co do przyczyn katastrofy oraz tego, czy górników zabił metan, czy pył węglowy. Raport specjalny: Tragedia w kopalni - Przyczyną zgonu ośmiu górników okazało się toksyczne działanie tlenku węgla i gwałtowne uduszenie. W 17 przypadkach biegli stwierdzili, że we krwi zmarłych górników obecność hemoglobiny tlenkowęglowej oscylowała w granicach od 11 do 83 proc. - dodał. Wcześniej eksperci komisji Wyższego Urzędu Górniczego, badającej przyczyny katastrofy, sugerowali, że podstawową przyczyną śmierci górników mogło być bardzo wysokie stężenie tlenku węgla, związane z wybuchem pyłu węglowego. Eksperci podkreślali, że człowiek umiera już przy niespełna półprocentowym stężeniu tlenku węgla w atmosferze. Z protokołów z sekcji zwłok wynika, że przyczyną zgonu czterech górników były ciężkie wielonarządowe obrażenia ciała. Jedna z ofiar zmarła w wyniku urazów wielonarządowych i zatrucia tlenkiem węgla. Trzech górników zginęło na skutek zatrucia tlenkiem węgla. Ośmiu górników zmarło w wyniku toksycznego działania tlenku węgla i gwałtownego uduszenia na skutek niedoboru lub braku tlenu. Kolejnych czterech górników zmarło w wyniku rozległych oparzeń i zatrucia tlenkiem węgla. Jedna z ofiar katastrofy zmarła w wyniku oparzeń i uduszenia z powodu niedoboru lub braku tlenu. Kolejny górnik zginął w wyniku oparzeń, zatrucia tlenkiem węgla i uduszenia. Inna ofiara zmarła w wyniku niedoboru tlenu. Janeczek zaznaczył, że jest zbyt wcześnie, aby wyciągać wnioski co do przyczyn katastrofy oraz tego, czy górników zabił metan, czy pył węglowy. - Póki co są to hipotezy i za wcześnie na stawianie kategorycznych wniosków - oświadczył. - Mamy pewne hipotezy i pogłębiamy je - dodał prokurator. Przypomniał, że prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Gliwicach postępowanie trwa dopiero kilkanaście dni. Przesłuchano ponad 60 świadków. Janeczek poinformował, że dotychczas, drogą badań genetycznych, zidentyfikowano 22 ofiary katastrofy, a w przypadku ostatniej dla potwierdzenia jej tożsamości będą konieczne dodatkowe badania DNA. Biegli z Bydgoszczy, którzy je prowadzą, zwrócili się o dostarczenie kolejnego materiału porównawczego, wcześniejszy okazał się "niepełny". W ciągu kilku dni mają zostać powołani biegli, których opiniami będą się posiłkowali śledczy. Janeczek podkreślił, że dla dobra postępowania "optymalnym" rozwiązaniem będzie zaangażowanie w sprawę biegłych spoza Śląska. Identyfikacja kolejnych ofiar katastrofy umożliwia prokuraturze wydawanie rodzinom ciał zabitych górników. Do poniedziałku pochowano dziewięć ofiar katastrofy. Na najbliższe dni zaplanowano kolejne pogrzeby. Pierwsze w nich odbędą się we wtorek.