W ostatnich dniach dwie znane działaczki PO z Rudy Śląskiej - była posłanka kilku kadencji i członkini zarządu regionu śląskiej PO Danuta Pietraszewska oraz szefowa koła PO w Rudzie Śląskiej, w 2014 r. wicemarszałek woj. śląskiego Aleksandra Skowronek złożyły rezygnację z członkostwa w partii w akcie protestu przeciw decyzjom przewodniczącego Saługi. - Panie nie dały sobie szansy wyjaśnienia sytuacji - stwierdził w sobotę Saługa. Saługa o "cichej" koalicji radnych KO i PiS Jak zaznaczył w sobotę, powodem jego poprzedzonej wieloma rozmowami decyzji o rozwiązaniu koła była "cicha" koalicja radnych Koalicji Obywatelskiej oraz PiS w Radzie Miasta Ruda Śląska, która rzutowała też w negatywny sposób na współpracę z bezpartyjną prezydent miasta Grażyną Dziedzic. - Pani prezydent nie jest wroga PO, a mamy przecież poszerzać zasięg naszego oddziaływania, w czym współpraca z samorządowcami ma ogromne znaczenie - podkreślił Wojciech Saługa. W tegorocznych wyborach prezydenckich prezydent Rudy Śląskiej poparła kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego. Tymczasem pod koniec sierpnia rudzcy radni Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej przesądzili o nieudzieleniu prezydent Grażynie Dziedzic wotum zaufania. Negatywnymi głosami członków tych klubów nie przeszła również uchwała absolutoryjna, mimo że została przygotowana na wniosek Komisji Rewizyjnej Rady Miasta, co pozytywnie zaopiniowała Regionalna Izba Obrachunkowa. Mocne zarzuty byłej posłanki Danuta Pietraszewska w upublicznionym liście do zarządu krajowego PO oceniła oskarżenie radnych Klubu KO o współpracę z klubem PiS jako "niedorzeczne". Takiej współpracy zaprzeczają także rudzcy radni PiS. Pietraszewska zarzuciła też Sałudze, że jego działania mają charakter "głęboko destrukcyjny", od lat osłabiający śląską PO. Według Wojciecha Saługi członkowie PO i jej sympatycy w Rudzie Śląskiej bardzo dobrze przyjęli decyzję o rozwiązaniu dotychczasowych struktur. Jego zdaniem polityka dotychczasowych władz partyjnych w Rudzie była niezrozumiała dla elektoratu PO, powodując odejścia członków partii, w tym radnych. - Teraz mam ponad 10 nowych zgłoszeń do PO, tego w Rudzie dawno nie było. Każdy nasz dotychczasowy członek może zdecydować, czy chce nadal być w partii. Myślę, że w ciągu kilku tygodni będzie wiadomo, w jakiej formie się odrodzimy, ale jestem optymistą - powiedział. Wyraził też żal z powodu odejścia Danuty Pietraszewskiej, z którą - jak mówił - współpracował przez wiele lat i była to dobra współpraca. - Niestety, w polityce czasem konieczne są zdecydowane i ostre działania - powiedział.