Śledczy nie informują, czy 22-letniej Katarzynie W., zostały przedstawione już jakieś zarzuty. Wiadomo jedynie, że kobieta dziś rano nadal była zatrzymana do dyspozycji prokuratury. - Status matki dziewczynki nie uległ zmianie - jest zatrzymana do dyspozycji prokuratury - powiedział rzecznik śląskiej policji, podinspektor Andrzej Gąska. Przypomniał, że w nocy z piątku na sobotę, po wskazaniu przez matkę miejsca ukrycia ciała dziecka, kobietę przewieziono do katowickiej prokuratury. Nie wiadomo jednak, czy ostatecznie została tam przesłuchana. Nie ma także informacji, czy i jakie czynności śledcze wykonują prokuratorzy w sobotę. Jeszcze w piątek prokurator wydał postanowienie o przeprowadzeniu sekcji zwłok dziecka, która ma wyjaśnić przyczyny jego śmierci. Przebieg zdarzeń Zaginięcie Magdy zgłoszono we wtorek 24 stycznia. Początkowo matka utrzymywała, że gdy straciła na ulicy przytomność, dziewczynkę uprowadzono z wózka. W czwartek wyznała prywatnemu detektywowi, Krzysztofowi Rutkowskiemu, że Magda zmarła w wyniku nieszczęśliwego wypadku, a ciało zostało ukryte. Kobieta powiedziała także detektywowi, gdzie znajdują się zwłoki dziecka - policja przeszukała wskazany teren, ale nie znalazła zwłok dziecka. Dopiero w piątek wieczorem Katarzyna W. ujawniła faktyczne miejsce, gdzie znajdowało się ciało dziecka. - W nocy funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora przeprowadzili szczegółowe oględziny i zabezpieczyli ślady - powiedział podinspektor Gąska. Czy kobieta miała wspólników? Specjalna grupa operacyjno-śledcza, zajmująca się sprawą zaginięcia i śmierci Magdy, nadal pracuje, wypełniając m.in. polecenia prokuratury. Sprawdzane jest m.in. czy ktoś mógł pomóc matce dziecka w ukryciu ciała oraz czy ktoś oprócz Katarzyny W. wiedział o tym, jaki był prawdziwy przebieg zdarzeń. - Sposób ukrycia ciała nie wskazywał, aby ktoś musiał pomagać kobiecie. Nie można jednak tego ostatecznie wykluczyć; będzie to przedmiotem dalszego postępowania, podobnie jak ewentualny udział innych osób - powiedział rzecznik śląskiej policji. Ciało dziecka leżało w zrujnowanym budynku kolejowym, w załomie ceglanego muru, znajdującego się w ustronnym miejscu, za halą Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sosnowcu. Zwłoki były przykryte śniegiem, liśćmi oraz kamieniami. Znaleziony kocyk oraz ubranko już na pierwszy rzut oka potwierdziły, że jest to poszukiwana od ponad półtora tygodnia Magda. Znicze w miejscu znalezienia ciała Dziś od rana w miejsce, gdzie znaleziono ciało dziewczynki, przychodzą mieszkańcy Sosnowca. Zapalają znicze, ktoś przyniósł też dziecięce maskotki - misie i lalkę. Niektórzy modlą się w intencji zmarłego dziecka. Dziś do godzin przedpołudniowych prokuratura nie udzielała żadnych informacji na temat prowadzonego w tej sprawie postępowania, a rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej był nieosiągalny. RMF24: Mieszkańcy Sosnowca wypowiadają się na temat tragedii: INTERIA360: Kto z was jest bez winy? Matka Madzi zatrzymana - podyskutuj o tym na forum!