Ciało zaginionego w czwartek 4-letniego Mateusza znaleziono w piątek w stawie na terenie Domu Dziecka w Otorowie koło Szamotuł (Wielkopolskie) - poinformował oficer dyżurny Wojewódzkiej Stacji Koordynacji ratownictwa w Poznaniu. Chłopiec był podopiecznym tego domu dziecka. Ciało chłopca było przykryte gałęziami. Dziecko najprawdopodobniej utonęło. Przyczyny wypadku wyjaśnia jednak policja i prokuratura. Posłuchaj: Chłopczyk zginął wczoraj po południu. Razem z innymi dziećmi bawił się na podwórku. Po południu siostry zakonne, prowadzące ośrodek, zauważyły, że chłopiec zniknął. Siostry najpierw podjęły poszukiwania na własną rękę, a gdy te nie przyniosły efektu, około godziny 18 zawiadomiły policję. Posłuchaj Jacka Michałowskiego, rzecznika policji w Szamotułach: Dziecka szukało ponad dwieście osób, psy tropiące, płetwonurkowie i policyjny śmigłowiec.