O wykryciu zmutowanego wirusa polio w warszawskich ściekach komunalnych poinformował w poniedziałek Paweł Grzesiowski. Jak przekazał Główny Inspektor Sanitarny należy traktować to jako "sytuację alertową". - Nie znaczy to, że mamy zachorowania wśród ludzi. Mówimy tylko o tym, że pojawił się zmutowany wirus, który może być niebezpieczny dla osób niezaszczepionych - tłumaczył. Warszawa. Wirus polio w ściekach. Co dalej? W związku ze sprawą GIS, krajowy konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych i krajowy konsultant w dziedzinie epidemiologii wydali specjalny komunikat, w którym podkreślono, że nie istnieją skuteczne leki przeciw wirusowi poliomyelitis, a leczenie jest wyłącznie objawowe. "Apelujemy do personelu medycznego oraz rodziców i opiekunów dzieci, które nie zostały zaszczepione lub nie ukończyły pełnego cyklu szczepień przeciw poliomyelitis, o uzupełnienie brakujących szczepień" - napisano. Do informacji Głównego Inspektora Sanitarnego odniósł się specjalista chorób zakaźnych prof. Ernest Kuchar. Zdaniem eksperta to normalne, że w ściekach wykrywa się różne patogeny i doniesienia o wykryciu w nich wirusa polio nie powinny budzić naszych obaw. Zmutowany wirus polio. Możliwe scenariusze Według prof. Kuchara najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest wykrycie żywego wirusa podawanego w niektórych szczepionkach. - Od 1 kwietnia 2016 r. w Polsce nie szczepimy już co prawda szczepionkami zawierającymi żywe, choć pozbawione zjadliwości, wirusy polio (szczepionka OPV), ale preparatami, w których znajdują się wirusy zabite (szczepionka inaktywowane IPV). Jednak są kraje, gdzie nadal stosuje się ten pierwszy typ żywych szczepionek. Należy do nich większość krajów rozwijających się, ale też np. Japonia i Ukraina - stwierdził. - Czasami wurus szczepionkowy odzyskuje zjadliwość poprzez odwrotną mutację - dodał. Kierwnika Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego podkreślił, że wirus polio nie stanowi w Polsce poważnego zagrożenia dzięki powszechnym szczepieniom. Specjalista przypomniał, że od 1984 roku nie stwierdzono w naszym kraju ani jednego przypadku "porażeń wiotkich, wywołanych przez polio". - Najbardziej wiarygodne jest wyjaśnienie, że w warszawskich ściekach wykryto wirusa pochodzącego od wirusa szczepionkowego, wydalonego przez osobę, która przyjęła żywą szczepionkę doustną poza granicami naszego kraju. Sytuacja ta nie jest jednak bezpośrednim zagrożeniem dla naszego zdrowia - wyjaśnił, dodając, że do zakażenia może dojść jedynie w przypadku spożycia skażonej wody, co jest mało prawdopodobne dzięki procesom uzdatniania. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!