Kandydat PO prowadził w każdym sondażu. Poparcie dla niego zmalało jednak wyraźnie od połowy maja, kiedy to chciała na niego głosować połowa badanych. "Zaszkodziła mu duża liczba wpadek. Żadna z nich go nie skompromitowała, ale ich kumulacja pozostawiła niezbyt dobre wrażenie" - uważa dr Bartłomiej Biskup, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.Poparcie dla kandydata PiS cały czas oscylowało wokół granicy 30 proc."Przez całą kampanię udało mu się utrzymać nerwy na wodzy i konsekwentnie prezentował swój nowy wizerunek polityka spokojnego - mówi "Rz" dr Jacek Kucharczyk, socjolog z Instytutu Spraw Publicznych. Największy wzrost w kampanii zanotował lider SLD Grzegorz Napieralski. Pod koniec maja chciało głosować na niego zaledwie 4 proc. badanych. W najnowszym sondażu cieszy się poparciem 12 proc. ankietowanych. "Napieralski zaimponował pracowitością. Prowadził najaktywniejszą kampanię ze wszystkich kandydatów" - mówi dr Artur Wołek, politolog z Polskiej Akademii Nauk. Sama kampania rozczarowała ekspertów. - Często wiało nudą. To była kampania bez wielkich fajerwerków - ocenia Wołek. - Była przewidywalna. Trochę zabrakło w niej niespodzianek. Więcej na ten temat - w dzisiejszej "Rzeczpospolitej". var flashvars = { xmlUrl: "history", news: "true" }; var params = { menu: "false", scale: "noScale", allowFullscreen: "true", allowScriptAccess: "always", bgcolor: "#FFFFFF" }; var attributes = { id:"SondazeWyborcze2010Historia" }; swfobject.embedSWF("/s/SondazeWyborcze2010Historia_20100617.swf", "SondazeWyborcze2010Historia", "625", "471", "8.0.0", "expressInstall.swf", flashvars, params, attributes);